Elżbieta podczas pandemii musiała przeorganizować swoje życie. W marcu odpowiedziała na pomoc znajomej lekarki. Rozpoczęła akcję z nadzieją, że uda się jej pomóc w uszyciu 100 maseczek.
Od początku akcji uszyto ich dzięki jej pomocy ponad 178 000 sztuk! To wyjątkowe w skali całego kraju.
„Ludzie są niesamowici! Nikogo nie trzeba było przekonywać, nikogo prosić. Wsparcie jest nie do opisania. Wystarczy hasło i można zorganizować cały sztab wyjątkowych wolontariuszy. My szyjemy maseczki, wspieramy się wzajemnie, pomagamy starszym osobom, ale łączymy także pokolenia. Babcie uczą, mamy szyją, dzieci pomagają i rysują. Połączyliśmy setki osób we wspólnym celu, zupełnie bezinteresownie. Wszyscy zgłaszają się do pomocy z potrzeby serca. Podziwiam Szczecin za integracje, za to, że mogliśmy się zjednoczyć, za to, że nikt nie zastanawiał się nad dobrem własnym tylko ogółu. Wiemy, że dzięki naszemu działaniu udało się uratować wiele istnień.”